13 maja 2014

Zapuszczam brodę
























                Co mają wspólnego Słowianie, kiełbasa (sojowa!) i reprezentacja Polski w piłce nożnej? Już tłumaczę!

                To, dlaczego wolę kobietę z brodą niż mężczyznę z wąsami tłumaczyłam już wostatniej notce. Dzisiaj o wielkim zawodzie Polaków – znów nam się nie udało.

                Ze Słowiankami tryskającymi mlekiem z własnych piersi i ubijających zeń mleko wiązaliśmy wielkie nadzieje. Oto bowiem przaśny, rytmiczny, zabawny kawałek miał, w naszym mniemaniu, szansę dać popularność Polsce, co najmniej taką jak Karol - wielbiciel kremówek czy Lech celebryta (kolejny z wąsem). Dlatego też nagle wszyscy zasiedli przed telewizorami i liczyli na cud.

                Cud nie nadszedł, dziewczyny wdzięczyły się do widzów, jednak to nie ich czas. Polski nikt na tyle nie lubi, aby wygrać w tym upolitycznionym konkursie. Wygrała zaś Conchita, urodziwa Drag Queen z Austrii. I zaczęło się.

                Nie wiem dlaczego, ale świat oszalał. Nie tyle może świat, mimo wszystko niewielu ludzi emocjonuje się tym plebiscytem – ale Polska na pewno.  Polacy przygotowani na występ Słowianek prawie tak jak na Euro 2012 – brakowało jedynie flag w oknach, samochodach i majtkach. No i nadszedł ten dzień, że z żalem i wstydem czas je  po kryjomu pościągać, aby nikt nie widział.

                Obwiniamy za to Conchitę, ubliżając jej (w naprawdę zazwyczaj prymitywny sposób), ale potrafię to nawet usprawiedliwić - te obelgi to tylko niespełnione marzenia Polaków o sławie. Tę dał im tylko papież, podgrzewany temat już od ponad 30 lat (dzięki Latającemu Potworowi Spaghetti za beatyfikację – znowu podgrzaliśmy polski fejm, który jest towarem deficytowym, rozdawanym w okruszkach i z rozwagą na kartki, raz na kilka lat).


                Drodzy Polacy, to nie Conchita Was skrzywdziła, a realia. Na festiwalu nie było my kontra oni, wojna dawno się skończyła, ten Austriak nie ma wąsa tylko brodę. Nie obawiajcie się i nie krzyczcie, że to coś nadprzyrodzonego. Nikomu nie uwierzę, że to pierwsza Drag Queen jaką w życiu widział, a jeśli tak – przyjmijcie do wiadomości, że kreację sceniczną ludzie tworzyli od zarania dziejów, również Jezus miał stylówę niezależnego, długowłosego grunge’owca. Trzeba się wyróżniać, aby zostać zauważonym. Pragnę wskazać, że wspominana wszędzie kiełbasa nie była przez Conchitę prezentowana, a jedynie jej broda. W przeciwieństwie do półnagich piersi, broda to naprawdę niewielka kontrowersja – chyba, że w kanonach etyki coś się w ostatnim tygodniu zmieniło.

We are unstoppable – to pokrzepiające hasełko zostawiam Wam na pożegnanie.
Życzę smacznych sojowych wurstów!


Pozdro!

5 komentarzy:

  1. Amen. Wstyd mi bylo za pseudo..no wlasnie pseudo co ? w wykonaniu polskiej kapeli bynajmniej nie podworkowej, zeby owych nie obrazac. Nie interesuje mnie absolutnie image Conchity, bo zarowno w damskiej jak i meskiej wersji wielu moze sobie powzdychac, zarowno do twarzy jak i figury. Za to utwor, jak za dawnych lepszych czasow Eurowizji. Fakt, nie moge powiedziec, czy byl to super utwor rewelacyjnie wykonany, bo to kompletnie nie moj rodzaj muzyki, ale z pewnoscia byla to pisoenka 'eurowizyjna`, kiedys sie mowilo 'rozrywkowa'. Za to 'to cos' nasze...Az chcialoby sie zapytac: a Gorniak z Eurowizji ktos pamieta ?
    Coz... dobrze, ze mamy swietnych polskich futbolistow...w niemieckiej bundeslidze, ech...

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. a o co w ogóle chodzi z tą " konczitą"???

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziwi mnie w tym całym szumie inna rzecz, a są to znajomi działacze LGBT, którzy rzekomo walcza o moje prawa, a ja specjalnie tego nie potrzebuje, a dzieki im zbawiennej interwencji mam gorzej niz lepiej, ale do rzeczy. Tych ludzi wrecz roznosi radosc z wygranej pana Wursta, przy czym muszą oni jeszcze naubliżać tancerkom od Cleo i Donatana, że mają "wymiona" i są paniami lekkich obyczajów. I tylko ciekawi mnie, czy tak samo by opluwali te panie, gdyby były one lesbijkami, a pan Wurst byłby heteroseksualną panią Wurst bez brody. I ludzie którzy rzekomo mają bronić tolerancji są takimi samymi wsiórami jak przeciętni Andrzeje i Bożenki sarkający na pana Wursta.

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo sympatyczny blog, poczytałam, pooglądałam i chętnie będę wpadać częściej dlatego obserwuję :) jeśli masz ochotę zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. To prawda super blog, bardzo ciekawe kwestie są poruszane.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...