Niezależnie
od Waszej wiary bądź jej braku – życzę Wam, aby ostatnie dni tego roku od
przesilenia zimowego, upłynęły Wam miło i przyjemnie.
Bez karpia i innego,
niepotrzebnego okrucieństwa. Uciekam do kończenia wegańskich uszek, pierogów, barszczy, tofurników, sojonezu z
sałatką i całej reszty.
Niech ciecierzyca będzie z Wami ;)
Pralnia
zdjęcie stąd: klik